Cytat 315 / 2019 - Mój perfekcyjny dzień.

Quote 315 / 2019

Większość ludzi pracuje i ewentualnie po pracy (AFTER WORK) zajmuje się swoją pasją. A czy nie lepiej byłoby pójść w tym kierunku, żeby pracować, zarabiać pieniądze i jednocześnie cieszyć się swoją pracą, która jednocześnie jest pasją?

Step by Step. Kornel Paszkiewicz

Piłka nożna to od zawsze moja największa pasja. Kiedy miałem 2 lata, mój Tato zabrał mnie na mecz Śląsk Wrocław - Legia Warszawa. Może trudno w to uwierzyć, ale pamiętam ten mecz i nawet miejsce na trybunie.

Nie jest to tekst napisany w celu chwalenia się (chociaż mam świadomość, że w naszych hejterskich czasach wielu tak to właśnie odbierze). Jest to tekst napisany od serca, który ma celu sprawienie, że chociażby jedna z osób, która go przeczyta już teraz zacznie zmieniać swoje życie na lepsze. Oczywiście STEP BY STEP. 

Pomimo tego, że już w pewnym sensie to wiedziałem, w piątek, jeden z moich językowych podopiecznych, podczas naszego językowego treningu na Skype, uświadomił mi to dobitnie. 

Pomimo tego, że pracuję bardzo dużo, już nigdy nie powiem, że jestem zmęczony swoją pracą. Bo to nie jest tylko praca! To jest czysta pasja i przyjemność. Oczywistym jest, że czasem trzeba odpocząć nawet od przyjemnych rzeczy, niemniej jednak stanowczo uważam, że każdy człowiek powinien przedsięwziąć takie kroki, ażeby łączyć to, co kocha, z tym, co pozwoli mu na życie na dobrym poziomie. Nie ma lepszej recepty na wspaniałe zawodowe życie. I wcale nie trzeba być na absolutnym światowym topie (jak chociażby Robert Lewandowski jako piłkarz, czy Szymon Marciniak jako sędzia), żeby cieszyć się każdym dniem i każdą minutą. Uświadom to sobie już teraz i zrób wszystko, aby już teraz zrobić pierwszy krok w tym kierunku. I nie obchodzi mnie to, czy będziesz dobrym mechanikiem, dentystą, sportowcem czy sprzedawcą w sklepie. Uderz z całą siłą w kierunku swojej pasji i zamień ją na swój zawód. Następnie masz idealne połączenie na wspaniałe życie EVERY SINGLE DAY.

Inspirowanie ludzi do dbania o siebie. Kolejna "praca - pasja". Osoby trenujące ze mną doskonale wiedzą, że jeżeli zadbasz o swoje ciało, wówczas niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki poprawiają się wszystkie obszary twojego życia. Począwszy na rodzinie, skończywszy na pracy. 

Poniżej przedstawiam Wam dzień, w którym uświadomiłem sobie, że każda minuta była niczym ekstaza. Czerpałem z niego garściami. A wiecie dlaczego? O tym napiszę pod planem.

Dzień perfekcyjny by Kornel:

5:00 - pobódka i zrobienie "Miracle Morning" = "Fenomen poranka"

- "Miracle morning" polega na tym, że wstajesz wcześniej niż musiałbyś wstać i wykonujesz czynności, które sprawiają, że wchodzisz w dzień z pełną energią. W moim przypadku jest to modlitwa, ćwiczenia oraz wysłuchanie jednego tekstu motywacyjnego + pisanie.

7:00 - 10:00 - treningi personalne na siłowni + mój trening wytrzymałościowo siłowy.

10:00 - 14:00 - treningi językowe "face to face" oraz treningi językowe na Skype. W tym miejscu ogromne podziękowania dla Kuby za uświadomienie mi, że mam wspaniałe życie :) Dziękuję Kuba.

14:00 - 16:00 - odpoczynek z najbliższymi, "power nap" (energetyczna drzemka)

16:00 - wyjazd na mecz Ekstraklasy Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok i czerpanie pełnymi garściami ze swojej pasji.

Późne godziny nocne - powrót do domu.

Treningi językowe "face to face", indywidualne, grupowe (dla firm) oraz na "Skype". Jak widać na zdjęciu, właśnie prujemy językowo z jednym z moich "piłkarskich podopiecznych" w zakresie rozwoju języka angielskiego codziennego i piłkarskiego. 

Pomimo pracowania jak bestia od samego rana do późnej nocy, czerpałem z tego dnia ogromną przyjemność ponieważ wiele lat temu postanowiłem, że będę robić to co kocham, a nie to, co MUSZĘ robić, żeby zapewnić byt swojej rodzinie. Gdybym nie zrobił tego wiele lat temu, zapewne do dzisiaj pracowałbym w szkole publicznej i każdego dnia wstawał niczym "dead-man walking" do pracy. Do dziś pamiętam swoją drogę z moją ukochaną Żoną do Zakopanego, kiedy to z dnia na dzień rzuciłem pracę w szkole i powiedziałem, że już nigdy nie będę robić tego, co sprawia, że się źle czuję. Już nigdy nie będę wstawał do pracy na zasadzie "MUSZĘ". I oczywistym jest, że gdzieś w środku miałem wątpliwości. Dzięki Bogu zrobiłem ten krok i teraz robię, zarabiam i pracuję jak bestia, ale jednocześnie bawiąc się każdą minutą swojej pracy. 

Nie bój się, rusz, zrób to. Do boju.

Step by Step. Kornel